Parafia pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Grębocinie
Bardzo mądry, katolicki, budujący i na swój sposób piękny film Clinta Eastwooda (reż. i główna rola). Wiem, że zakładanie wątku po wizycie w kinie może być dziwne. Ale nie mogę dojść do siebie. Przeszedł moje wszelkie oczekiwania.
Offline
Moim zdaniem ni9e jest dziwne, bo dzięki takim wątkom można się dowiedzieć o istnieniu np. tego filmu, bo ja osobiście nawet o nim nie słyszałam;) a jeśli jest taki dobry to szkoda byłoby go nie obejrzeć, tak więc z mojej strony to dziękuje za ten wątek
Offline
postać grana przez Clinta Eastwooda powala xD W sumie on "ciągnął" cały film.
Trochę mi się wydaje ze sam zostanę na starość takim trochę zgorzkniałym ale i z poczuciem humoru facetem (ciężko go nazwać staruszkiem, ze względu na swoją siłę)
To co jeszcze zauważyłem w filmie (ale i co potwierdza się w życiu) to ukazana chamskość i obojętność wielu dzisiejszych młodych ludzi.
Offline
Z drugiej strony pokazuje, że zawsze można tyle dobrego zrobić i postawić się złu, że w świętości nie chodzi o grzeczność i poprawność , że prawdziwa miłość i przyjaźń mogą się rozwinąć tam, gdzie mówi się prawdę, w szczerości, bez udawania i hipokryzji. No i to zakończenie... upodabnia go do Chrystusa. Dla mnie bomba! Szkoda, że już to zdejmują, ale kupię na dvd. To bardzo głęboki i pozytywnie nastrajający film (bez taniego pocieszania).
Offline
pablo napisał:
Z drugiej strony pokazuje, że zawsze można tyle dobrego zrobić i postawić się złu, że w świętości nie chodzi o grzeczność i poprawność , że prawdziwa miłość i przyjaźń mogą się rozwinąć tam, gdzie mówi się prawdę, w szczerości, bez udawania i hipokryzji. No i to zakończenie... upodabnia go do Chrystusa. Dla mnie bomba! Szkoda, że już to zdejmują, ale kupię na dvd. To bardzo głęboki i pozytywnie nastrajający film (bez taniego pocieszania).
echh...a ja jeszcze go nie zdążyłam obejrzeć, to jak ksiądz kupi, to mam nadzieję, że mogę liczyć na pożyczenie go od księdza;)
Offline