Parafia pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Grębocinie
O młodym hulace
Pewien święty człowiek martwił się bardzo zachowaniem swego młodego sąsiada, prowadzącego rozwiązłe życie, w gnuśności, obżarstwie i opilstwie.
Pewnego dnia postanowił interweniować. Poszedł do sąsiada i palnął mu kazanie. Tyle, że młodzieniec całkowicie go zlekceważył. Wówczas tamten zagroził mu:
- Pójdę się poskarżyć na twoje zachowanie przed sułtanem.
- Rób, co chcesz. Sułtan jest moim protektorem i palcem nie kiwnie przeciw mnie.
- No, to porozmawiam o tym ze Stwórcą! Młodzieniec wzruszył ramionami, a święty odszedł rozgoryczony. Czas mijał, a hulaka zaczął się tak źle prowadzić, że już wszyscy sąsiedzi protestowali i skarżyli się.
Święty człowiek ponownie poczuł, że musi pójść do tego młodzieńca. Po drodze jednak usłyszał głos z góry, nakazujący mu;
- Zostaw mojego przyjaciela w spokoju! Drżący i osłupiały święty spotkał wkrótce młodzieńca.
- Co ci się stało, stary? - spytał ten ostatni.
- Nie mogę ci uczynić żadnej wymówki, ale koniecznie muszę ci powiedzieć, co mi się przydarzyło - odrzekł święty człowiek.
I opowiedział mu całe wydarzenie, dokładnie powtarzając usłyszane wtedy słowa. Tamten zaś rzekł tylko:
- Jeśli to mój przyjaciel, dam mu wszystko, co posiadam.
I natychmiast całkowicie zmienił tryb życia.
ps. A co Ja jestem w stanie zmienić w sobie dla najlepszego Przyjaciela - Boga??
Offline